Podziel się wrażeniami!
Witam. W tej chwili posiadam A300. Trochę już jedna nie wystarcza, planowałem kupić A700 jednak wkrótce premiera A77 więc postanowiłem poczekać. W zeszłym tygodniu znalazłem na zagranicznej aukcji uszkodzona A700. Właściciel twierdzi, że umarła naturalnie. Po prostu jednego dnia ją wyłączył i już nie udało się jej ponownie uruchomić. Twierdzi ze nie spadła , nie zamokła i ma ok 2,5 roku. Cena oczywiście bardzo nęcąca. Na tym etapie żaden serwis nie oceni kosztów naprawy. Czy sadzicie ze warto ja kupić za 400 zł i reanimować w serwisie.
Może ktoś miał podobny przypadek? Kto nie ryzykuje ten szampana nie pije, ale wolałbym usłyszeć wskazówkę od fachowców najpierw.
Trza być dobrej myśli!
No i udało się !!! Naprawa kosztowała 671,61 zł razem z przesyłkami w obie strony.
Jestem naprawdę zadowolony z kosztów jakie poniosłem. Ryzyko choć spore jednak się opłaciło. Mam nadzieję, że aparat będzie sprawny w 100 % i przyniesie mi trochę radości w tym bezwzględnym świecie. Gorąco rekomenduję tez serwis C.S.I na Żytniej w Warszawie. Świetny kontakt i błyskawiczne działanie. Aparat dotarł do nich w piątek przed południem, decyzja o naprawie z mojej strony zapadła w poniedziałek, dziś o 17:08 kurier odebrał przesyłkę i jedzie już do mnie.
Szczęściarz! Gratuluję!
Lars napisał(a):
Szczęściarz! Gratuluję!
Mimo upływu lat - A700 to nadal model "odstający" od reszty rodziny z bagnetem A
Pewny jestem, że będziesz ją jeszcze (A700) używał przez parę następnych lat, czego i sobie życzę
No i dotarła do mnie dziś rano. Po pracy zaliczyłem pierwszy, krótki plener. Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne. Wszystko działa bez zarzutu. Teraz mnie czeka zabawa z ustawieniami. No ale na to trochę potrzeba czasu i ćwiczeń. Przesiadka z A300 na A700 to jak z małego fiata do dużego. Różnice wyraźne. Czeka mnie jednak koniecznie zakup gripa. Mam go w A300 i nie potrafię się już bez niego obejść. Próbowałem dziś coś zrobić w pionie, bez szans, ręce już przyzwyczajone. Nie umiem już tak trzymać aparatu.
a 700 z gripem jest miodzio
Jeszcze raz gratulację za odwagę
oregon napisał(a):
No i udało się !!! Naprawa kosztowała 671,61 zł razem z przesyłkami w obie strony.
Jestem naprawdę zadowolony z kosztów jakie poniosłem. Ryzyko choć spore jednak się opłaciło. Mam nadzieję, że aparat będzie sprawny w 100 % i przyniesie mi trochę radości w tym bezwzględnym świecie. Gorąco rekomenduję tez serwis C.S.I na Żytniej w Warszawie. Świetny kontakt i błyskawiczne działanie. Aparat dotarł do nich w piątek przed południem, decyzja o naprawie z mojej strony zapadła w poniedziałek, dziś o 17:08 kurier odebrał przesyłkę i jedzie już do mnie.