anuluj
Pokazywanie wyników dla 
Zamiast tego wyszukaj 
Czy miało to oznaczać: 

Dołącz teraz - stań się częścią naszej społeczności!

Problem z a350

profile.country.pl_PL.title
smoku-----
Początkujący

Problem z a350

Ostatnio zauważyłem, że po włączeniu aparatu wydobywa się dziwne terkotanie trwające ok 2 sekund. Wydawało mi się że nie przeszkadza przy fotografowaniu. Dopiero teraz zaóważyłem, że zdjęcia nie wychodzą centralnie, tzn. zawsze jest trochę przesunięte do góry. Dodam, że po włączeniu bez obiektywu też słychać terkotanie. Co moglo się stać ? czy to jakaś typowa usterka i ile może kosztować naprawa ?

21 ODPOW. 21
profile.country.PL.title
Lajam.
Expert

Jeśli nie ma żadnyc niepokojących rzeczy jak przesunięcia kadru to śmiało można fotografować z uszkodzoną stabilizacją. Dla pewności najlepiej wyłącz tą funkcję.

Przepraszam, za tak długie oczekiwanie na odpowiedź. Umknął mi ten wątek jakoś po tej długiej przerwie ;)

padik-----
Nowicjusz

Lars napisał(a):

Rany to połowa wartości aparatu. To jest częsta sprawa w tych aparatach ? Nie jest to aparat mocno eksploatowany więc zastanawiam się czym to może być spowodowane. Chyba, że Sony idzie w tą stronę, aby częściej wymieniać sprzęt na nowe modele.



Ja tak tylko wtrące - Mam swoją a300 od grubo ponad 2 lat a kolega tyle samo ma swoją a350 i z body nie mam żadnego problemu i z tego co wiem koleś mój również nie ma. Jedynie co to sypnął mi się kitowy obiektyw ale nie ma nad czym rozpaczać .

Pzdr.

profile.country.pl_PL.title
Lars..
Początkujący

Oj, aleś zacytował. Wyszło na to, że to moje słowa... :slight_smile:

Btw, ja też długo używałem dwóch A300 i nic się nie działo, mimo intensywnego użytkowania jednej z nich w różnych dziwnych i ekstremalnych niekiedy środowiskach.

profile.country.pl_PL.title
Enji-----
Początkujący

Witam, temat dość stary, ale mam nadzieję, że ktoś dostrzeże mojego posta (nie chcę tworzyć nowego tematu).
Mam ten sam problem ze swoim Sony A350. Moje pytanie dotyczy gwarancji. Na jaki okres Sony udziela gwarancji na lustrzanki? W karcie gwarancyjnej nie mam takiej informacji.
Pozdrawiam, Ania.
A i jeszcze jedno, mając gwarancję aparat muszę oddać do sprzedawcy, u którego kupiłam aparat czy np na żytnią do serwisu Sony?

profile.country.PL.title
kris..
Pasjonat

Witaj Aniu :c37

Enji napisał(a):

Witam, temat dość stary, ale mam nadzieję, że ktoś dostrzeże mojego posta (nie chcę tworzyć nowego tematu).
Mam ten sam problem ze swoim Sony A350. Moje pytanie dotyczy gwarancji. Na jaki okres Sony udziela gwarancji na lustrzanki? W karcie gwarancyjnej nie mam takiej informacji.
Pozdrawiam, Ania.


od pierwszego października 2009r. na dwa lata.
Wcześniej rok.

https://www.forum.sony.pl/viewtopic.php?f=88&t=3814


Zaś co do serwisu - polecam bezpośrednią wysyłkę do serwisu CSI! Szybciej! A naprawy gwarancyjne są objęte bezpłatną przesyłką (wyznaczoną firmą kurierską)


Pozdrawiam,
kris

____________________
FF. 14mm. 35mm. 50mm. 85mm. 135mm. 500mm. 70-210
thank god i'm a photographer
profile.country.pl_PL.title
Enji-----
Początkujący

Dziękuję za odpowiedź. Na Żytnią mogę nawet podjechać, będę jutro w tych rejonach. Czy uwzględnią mi fakturę zakupu jako gwarancję?

profile.country.en_GB.title
sadam_
Użytkownik

Tak

profile.country.pl_PL.title
Enji-----
Początkujący

Dziękuję :)
Pozdrawiam wszystkich :)

armalite
Początkujący

Tadeusz napisał(a):

Nie obchodzę się z moimi puszkami jakoś specjalnie delikatnie (choć oczywiście staram się uważać) i jak do tej pory - odpukać - nic się nie stało.



Ale za mocno nie pukaj, bo coś się zepsuje...

Ja niestety czuję się, jakbym stracił przyjaciela. A300 była ze mną w Kenii, była w Paryżu i na Krymie, i w wielu różnych miejscach, a ostatnio była w futerale, który zsunął się córce z ramienia, spadł na podłogę i ...
... i kupa, stabilizacja poleciała w kosmos ...

Naprawa średnio się opłaca, sześć stówek piechotą nie chodzi, zamiast reanimować dziadka (A300 to jednak już leciwa konstrukcja) wolę kupić inny aparat.
I jeszcze tak właśnie do mnie dotarło, że stabilizacja matrycy ma jedną wadę - że jest umieszczona w body. Jak Ci padnie stabilizacja w obiektywie to ją wyłączysz, albo odeślesz do naprawy a do body podłączysz nowy obiektyw. Awaria stabilizowanej matrycy kończy robienie zdjęć, chyba, że ma się drugi aparat.

Piszę ku przestrodze - futerał chroni, ale nie przed upadkiem na podłogę. Aparat nawet zadbany może - przez chwilę nieuwagi - ulec awarii. Mój był bardzo zadbany, raptem kilka drobnych rysek można znaleźć na korpusie, i to jak się człowiek spręży i wytęży. Jeden raz upadł i taką krzywda mu się stała...

profile.country.PL.title
Tadeusz.O
Doradca

armalite napisał(a):

Jeden raz upadł i taką krzywda mu się stała..

"Pocieszę" Cię. To nie jest przypadłość aparatów ze stabilizacją jedynie.
Moja pierwsza cyfrówka - wyglądała jak niezniszczalna cegła - hp-735 bodajże, będąc w futerale, wysunęła mi się z opuszczonej dłoni na drewnianą podłogę... stuknęło, coś się poprzesuwało w środku - od czasu do czasu udało się zrobić zdjęcie, ale w końcu, po krótkiej agonii, umarł - naprawa, jak łatwo się domyśleć była nieopłacalna.
Córce też upadła cyfrówka innej firmy. Bez stabilizacji. Naprawa w wysokości połowy ceny aparatu.
Niestety - aparaty fotograficzne, a cyfrowe chyba w szczególności są dość podatne na uszkodzenia mechaniczne - chyba, że jest to aparat pokroju TX-10, albo reporterski czołgoodporny sprzęt (są takie?) i upuszczając go, musimy się liczyć z możliwością uszkodzenia i kosztami.

------------------------------
fotoamator