anuluj
Pokazywanie wyników dla 
Zamiast tego wyszukaj 
Czy miało to oznaczać: 

Dołącz teraz - stań się częścią naszej społeczności!

A77 - czy warto kupic? Znam odpowiedz!

profile.country.pl_PL.title
buzz-----
Początkujący

A77 - czy warto kupic? Znam odpowiedz!

Odpowiedz szybka i krotka: nie warto.
Pisze to po dwugodzinnej zabawie, juz w domu, tym aparatem. Oczywiscie moze trzeba przeczytac najpierw instrukcje, a nie rozpracowywac go intuicyjnie. Byc moze zatem jeszcze odszczekam to, co powyzej i ponizej napisalem. Byc moze aktualizacja oprogramowania dokona cudu (w tym body jest 1.03). Byc moze...

Na te jednak chwile mam takie, a nie inne zdanie.

Przedstawiciele Sony chwalili sie jakoscia zdjec, ich ostroscia z tego aparatu. Faktycznie zdjecia wygladaja rewelacyjnie, gdy maja wielkosc widokowki. Powiekszenie w Lightroomie (RAWow/DNG) powala. Suwaki w Lightroomie nie daja rady zniwelowac tego koszmaru. Do robienia zdjec wielkosci widokowki wystarczy jednak idiotcamera, a nie drogi sprzet.

EDIT: KILKA POSTOW NIZEJ UMIESCILEM LEPSZE ZDJECIA.

Po dwoch godzinach zabawy aparatem poziom naladowania baterii z 80% zmalal do 15%. Jak na aparat "reporterski" to calkiem ciekawe rozwiazanie. Mozna zazartowac, ze wiecej pobiera pradu ten aparat niz grzalka elektryczna.

Wizjer elektorniczny nalezy pochwalic za wierne odwzorowanie... szumow. Faktycznie tak samo wygladaja pozniej zdjecia, jak w tym przerazajacym malym monitorku.

AF szybki i czasem zyje wlasnym zyciem.

Przy tym wszystkim 12 klatek na sekunde robi ogromne wrazenie, choc jest to marne dla mnie pocieszenie.

Na plus: solidna obudowa (choc zastanawia mnie zamkniecie kart pamieci, czy aby na pewno jest wodo/kurzoodporne), dobrze sie aparat trzyma w dloniach, wyswietlacz na tylnej sciance bardzo dobry, dobrze dziala stablizacja podczas nagrywania filmow.

Podsumowujac:
Na te chwile jestem szczerze zawiedziony i odradzam zakup niezdecydowanym.
Tyle lat czekania na nastepce A700, a w efekcie to nie tylko krok w tyl, ale powrot raczej do gruboziarnistych blon lat 70 i 80. Artysci powinni byc zachwyceni.
Dramat. Czuje sie oszukany.

P.S. Zaznaczylem na poczatku i zaznacze na koncu, ze jesli sie myle co do aparatu, jesli aktualizacja oprogramowania poprawi jakosc zdjec, jesli instrukcja bedzie moim dobrym przewodnikiem po niuansach sprzetu, jesli, jesli... to uczciwie napisze, ze sie mylilem.
Moge przeslac RAWy/DNG zainteresowanym.

53 ODPOW. 53
profile.country.PL.title
piotruso
Znawca

Gucio50 napisał(a):



Wracam do SLT, Twoja wiedza jest być moze prawdziwa dla pierwszych SLT.
Dzisiejsze A65 i A77 to zupełnie inne aparaty, nie ma mowy o zadnym grzaniu się ani o utracie części EV, o programowym podnoszeniu czułosci , spadku jakosć.
Nie znasz sie na tym, popytaj w Sony Centre, albo zwyczajnie poczytaj opisy technologii.

To o czym piszesz nie ma miejsca. :smileymrgreen:, a Twoje potencjalne załozenie jest fałszywe. Aparat SLT ma INNĄ matryce niz lustrzanka.



Pozwolę sobie sprostować.
W każdym aparacie SLT jest utrata części światła docierającego do matrycy. Lustro znajdujące się przed matrycą pochłania część światła (niewielką ale jednak) i niezależnie czy był aparat produkowany jako pierwszy czy obecnie jest to taka sama strata. Ty być może tego nie zobaczysz bo nie używasz światłomierza ręcznego do pomiaru światła więc nie wiesz, czy aparat otworzył przysłonę, wydłużył czas czy podniósł ISO. Poza tym jest jeszcze jeden problem - matryce tak naprawdę mają tylko jedną czułość, reszta to ekwiwalent realizowany za pomocą wzmacniaczy (lub w skrajnych przypadkach programowo). Najczęściej ekwiwalent wyższych czułości nie jest równy wyświetlanej wartości czy to na wyświetlaczu aparatu czy w EXIF-ie zdjęcia. Można to sprawdzić robiąc zdjęcia różnymi aparatami na tych samych nastawach, bardzo często będą różnice w jasności zdjęć. Są też laboratoria, gdzie dokładnie mierzą takie zachowania (można znaleźć informacje o rzeczywistych ekwiwalentach czułości). Matryca w SLT jest taka sama jak w lustrzankach, może jest to nowa konstrukcja ale nie ma przeciwwskazań aby używać jej w normalnej lustrzance.
Czy to zmienia coś dla przeciętnego pasjonata fotografii? Nie. On nawet o tym wiedzieć nie musi i tak będzie robił takie same zdjęcia jak i innym sprzętem.

profile.country.PL.title
akamel.
Doradca

To całe grzanie, utrata światła o 1/3 EV , ..... to mnie akurat lotto. Nie przeglądam fotek w 100 procentowej wielkości, a z A33 testowe wyszły mi fajnie(o odbitkach mówię). Skoro z A350 dawałem radę to nie widzę problemu(dla mnie).
Pozdro.

armalite
Początkujący

akamel napisał(a):

To całe grzanie, utrata światła o 1/3 EV , ..... to mnie akurat lotto. Nie przeglądam fotek w 100 procentowej wielkości, a z A33 testowe wyszły mi fajnie(o odbitkach mówię). Skoro z A350 dawałem radę to nie widzę problemu(dla mnie).
Pozdro.



I właśnie dla takich osób został stworzony A77. Dla tych, którym to lotto. Bo tym, co to nie lotto jednak wady SLT przesłaniają ich zalety.
Jak to mówią - każdemu według potrzeb.

profile.country.PL.title
akamel.
Doradca

Rozczaruję Cię. Nie widzę potrzeby wydawania takiej kasy na A77(jak już to A65). Moja 580 starczy mi na najbliższe 5 lat.

Gucio50
Początkujący

piotruso napisał(a):


Pozwolę sobie sprostować.
W każdym aparacie SLT jest utrata części światła docierającego do matrycy. Lustro znajdujące się przed matrycą pochłania część światła (niewielką ale jednak) i niezależnie czy był aparat produkowany jako pierwszy czy obecnie jest to taka sama strata..



Nie i jeszcze raz nie.
Im nowszy będzie aparat tym lustro zabiera mniejszy % światła a doskonałosć matrycy ma coraz mniejszy kłopot z prawidłowym doswietleniem.

To tak jak w samochodzie.
Skrzynia biegów zużywa dla siebie taką samą ilosć mocy. Zarówno ta z roku 1933 a takze ta z 2011 roku. Oczywiscie nie.

SLT, rzeczywiscie "marnuje" trochę światła ale A33 marnuje o rząd wiecej niż lustro z A77.
Ma tryca z A33 jest bardzo wrażliwa na obnizenie ilosci swiatła a matryca Z a77 W PRAKTYCE WŁAŚCIWIE JEJ NIE ODCZÓWA.

NE MAM TU NIC DO DODANIA, nie chcę sie spierać, choć technologia za 5-10 lat nie będzie potrzebowała ruchomego lustra, bo "stałe" będzie zabierać niemierzalny % światła.
Albo wręcz nie będzie wcale lustra. Z matrycy bedzie otrzymywał obraz wizjer elektroniczny.

Wystarczy trochę poczekać.

armalite
Początkujący

akamel napisał(a):

Rozczaruję Cię.



Mnie to akurat lotto, wszystko mi jedno kto czym robi zdjęcia. :)


@Gucio - Naprawdę gratuluję Ci zadowolenia ze sprzętu. Jestem przekonany, że będzie Ci wiernie służył, a Ty będziesz miał dużo frajdy z fotografowania. Podobnie jak mój kolega dostaje orgazmu na widok zdjęć robionych i-Phonem.

Ale nie pisz więcej, że półprzepuszczalne lustro w Twoim aparacie nie zabiera światła albo że bateria wcale nie wyczerpuje się tak szybko, bo to ewidentne bzdury. Praw fizyki nie oszukasz, ani dziś, ani za pięć lat. Nie ma jeszcze i wątpię by kiedykolwiek było idealnie przezroczyste szkło, jeszcze nie wymyślono takich powłok, żeby transmisja światła wyniosła 100%.

Rób zdjęcia, doskonal warsztat, ciesz się z aparatu i pstrykanych pamiątek. Jak dla mnie temat aparatów fotograficznych spod znaku Sony zakończył się na modelu A500 i bardzo żałuję, że następnych lustrzanek z tej stajni ma już nie być, bo to były fajne konstrukcje.
Póki były lustrzankami a nie kamerami w kształcie lustrzanki...

profile.country.pl_PL.title
spolghost1lgexk
Nowicjusz

guciu, folijka w slt zabiera podobnie w każdym modelu - między 1/3 a 2/3 EV - czyli pomiędzy 20-40% (brak oficjalnych, dokładnych danych producenta).

to tyle ile tradycyjne lustro przepuszczało do układu AF w klasycznych (d)SLRach. jeżeli przez 30 lat nic się nie zmieniło, nie spodziewałbym się cudownie szybkiego spadku do "kilku procent".

Gucio50
Początkujący

armalite napisał(a):



@Gucio - Naprawdę gratuluję Ci zadowolenia ze sprzętu. Jestem przekonany, że będzie Ci wiernie służył, a Ty będziesz miał dużo frajdy z fotografowania. Podobnie jak mój kolega dostaje orgazmu na widok zdjęć robionych i-Phonem. .




To niegrzeczność.

profile.country.PL.title
piotruso
Znawca

Gucio50 napisał(a):


Nie i jeszcze raz nie.
Im nowszy będzie aparat tym lustro zabiera mniejszy % światła a doskonałosć matrycy ma coraz mniejszy kłopot z prawidłowym doswietleniem.

To tak jak w samochodzie.
Skrzynia biegów zużywa dla siebie taką samą ilosć mocy. Zarówno ta z roku 1933 a takze ta z 2011 roku. Oczywiscie nie.

SLT, rzeczywiscie "marnuje" trochę światła ale A33 marnuje o rząd wiecej niż lustro z A77.
Ma tryca z A33 jest bardzo wrażliwa na obnizenie ilosci swiatła a matryca Z a77 W PRAKTYCE WŁAŚCIWIE JEJ NIE ODCZÓWA.

NE MAM TU NIC DO DODANIA, nie chcę sie spierać, choć technologia za 5-10 lat nie będzie potrzebowała ruchomego lustra, bo "stałe" będzie zabierać niemierzalny % światła.
Albo wręcz nie będzie wcale lustra. Z matrycy bedzie otrzymywał obraz wizjer elektroniczny.

Wystarczy trochę poczekać.



Widzę, że nie znasz konstrukcji aparatu, który masz.
Tak naprawdę to praktycznie od początku powstania aparatów cyfrowych nie było konieczności stosowania lustra. Lustro przed matrycą to nie konieczność, to potrzeba dla lepszego działania autofokusa a właściwie do zrealizowania AF fazowego, który opiera się na oddzielnych czujnikach, nie będących na matrycy czy też częścią matrycy. Przecież jest bardzo wiele modeli aparatów, które nie mają lustra i można nimi wykonywać zdjęcia, można obraz oglądać w wizjerze i na ekranie LCD z tyłu aparatu. Lustro jest konieczne na dzień dzisiejszy aby realizować autofokus fazowy, obiektywy skonstruowane do lustrzanek mają na razie problem ze sprawnym działaniem z autofokusem opartym na kontraście dlatego pracuje się nad sposobem AF fazowego z matrycy, wtedy w lustrzance nie będzie potrzeby stosowania lustra.
Lustro jest konieczne aby skierować obraz na elementy układu AF. A skoro lustro część światła kieruje gdzie indziej to do matrycy nie dociera go 100% tylko mniej. Taka jest matematyka. Według Ciebie niedługo ze 100% światła będzie można 100% przepuścić i 100% odbić. Matryca pewnie jest nowszej konstrukcji, pewnie można troszkę bardziej wzmocnić sygnał z niej niż z poprzedniej (nie znam się na matrycach ale gdy czytam porównania i testy to nie widać takich możliwości, tutaj raczej dobre oprogramowanie da lepsze rezultaty).
Nie wiem, jak to jest z samochodami ale jeżeli żaden z elementów (według Ciebie) niedługo nie będzie wykorzystywał/zabierał mocy do działania to powstanie perpetum mobile.

Gucio50
Początkujący

piotruso napisał(a):

ale jeżeli żaden z elementów (według Ciebie) niedługo nie będzie wykorzystywał/zabierał mocy do działania to powstanie perpetum mobile.




Nie naopisałem, że nic, tylko napisałem bardzo mało lub praktycznie mało.

Co ciekawe, na tym forum, jak ktos sie z kimś nie zgadza, to od razu pisze "nie wiesz jak Twój aparat działa" albo "Widzę, że nie znasz konstrukcji aparatu" itd itp.