anuluj
Pokazywanie wyników dla 
Zamiast tego wyszukaj 
Czy miało to oznaczać: 

Dołącz teraz - stań się częścią naszej społeczności!

sposób na drgania ręki podczas filmowania

ROZWIĄZANE
profile.country.PL.title
Logard
Nowicjusz

sposób na drgania ręki podczas filmowania

Chciałem was zapytać o wasze pomysły na skuteczną stabilizację aparatu podczas filmowania. Specjalnie nie piszę w temacie o stabilizacji bo nie chcę mówić o częstym temacie stabilizacji i wpływu na czas filmowania. Chodzi mi konkretnie czy używacie statywu a jak go nie ma to jakie inne sposoby. Osobiście jestem zadowolony z jakości filmu avchd ale jednak drgania są widoczne nawet przy użyciu stabilizacji.
pozdrawiam logard

1 ZAAKCEPTOWANE ROZWIĄZANIE

Zaakceptowane rozwiązania
profile.country.PL.title
piotruso
Znawca

Logard napisał(a):

Chciałem was zapytać o wasze pomysły na skuteczną stabilizację aparatu podczas filmowania. Specjalnie nie piszę w temacie o stabilizacji bo nie chcę mówić o częstym temacie stabilizacji i wpływu na czas filmowania. Chodzi mi konkretnie czy używacie statywu a jak go nie ma to jakie inne sposoby. Osobiście jestem zadowolony z jakości filmu avchd ale jednak drgania są widoczne nawet przy użyciu stabilizacji.
pozdrawiam logard



Aparat to aparat a kamera to kamera.
Nie, to nie żadne śmianie się tylko moje obserwacje odnoszące się do ergonomii. Co prawda nie miałem okazji dużo filmować aparatami ale wszystkie ujęcia jakie robiłem były mniej lub bardziej "drgające". Ktoś może powiedzieć, że jestem nerwowy, że nie potrafię utrzymać stabilnie aparatu. Może i tak. Robiąc zdjęcia też nie uzyskuję jakiś super czasów dla poszczególnych ogniskowych.
Aparatem robisz jedno zdjęcie w ciągu ułamka sekundy, film robisz przez jakąś chwilę. Mimo, że naświetlanie jednej klatki trwa 1/30 sek. lub krócej to może z tego wynikać tylko to, że ta klatka nie będzie poruszona, następna nie będzie poruszona, i kolejna, i kolejna. Ale pomiędzy klatkami jest różnica. Im krótsza ogniskowa tym mniej zauważalna, przy teleobiektywie to już nie można patrzeć na film tak drga. Ale analizując poszczególne klatki prawdopodobnie są one prawie nieporuszone (dzięki krótkiemu czasowi naświetlania). Spróbuj teraz naświetlić zdjęcie przez taki czas jaki wykonujesz ujęcie "w bezruchu". Czy będzie poruszone?
Kolejna sprawa to chwyt aparatu i układ rąk. Do zdjęcia aparat przykładamy do czoła, jedna ręka trzyma aparat a druga podpiera obiektyw. Filmujemy najczęściej z wykorzystaniem ekranu LCD a więc pozbywamy się dodatkowego punktu podparcia jakim jest czoło. Kolejna rzecz to łokcie. Filmując kamerę trzymamy jedną ręką a drugą możemy podłożyć pod łokieć pierwszej (tej trzymającej kamerę). Będzie stabilniej. Aparatu tak nie utrzymamy. Jest inny uchwyt (gorszy do trzymania jedną ręką, szczególnie z długim teleobiektywem). Aparat i kamera są inaczej wyważone, właśnie pod specyfikę uchwytu. Kolejna sprawa to obiektywy. Obiektywy typu zoom mają pierścień, dzięki któremu możemy zmieniać ogniskową. Dobrze jest gdy obrót tego pierścienia jest duży bo można dość precyzyjnie ustawić ogniskową. Przy filmowaniu też zaleta bo można dokonywać łagodnych przybliżeń i oddaleń. Ale żeby przekręcić ten pierścień musimy zmienić układ ręki z podtrzymującej pod aparatem na uchwyt nad aparatem a wtedy aparat tak naprawdę trzymamy tylko jedną ręką i ... drgania. Dodatkowo jeżeli ruch ten jest zbyt długi to trzeba będzie przełożyć rękę czyli przerwać zmianę ogniskowej i wznowić ponownie. W fotografii to nie przeszkadza, w filmie wygląda na błąd (wielbłąd). To może mały skok pierścienia będzie lepszy? Też nie. W fotografii (szczególnie reportażowej i sportowej) może być zaletą bo można szybko "przezoomować" z jednego końca zakresu na drugi. A w filmie niewielkie przekręcenia pierścienia zoomu spowoduje gwałtowny skok z jednego planu w inny. Też wielbłąd. Zauważ, że w kamerach zoomem steruje się za pomocą silnika lub dodatkowej dźwigni założonej na obiektyw, do ostrości też jest montowane dodatkowe pokrętło. Zauważ, że gdy operator musi pracować sam to przynajmniej jedna z funkcji zoom - ostrość sterowana jest za pomocą silnika (a zdarza się że obydwie).
Czy to znaczy, że aparatem nie da się filmować i ta funkcja jest zbędna? Nie. Ci, którzy chcą mieć pamiątkę będą zadowoleni nawet gdy obraz będzie skakał. Ci, którzy bardziej ambitnie podchodzą do tematu dokupią dodatkowy osprzęt poprawiający ergonomię. Ci, którzy wykorzystują aparat do tworzenia filmów zamienią go, obudują jak kamerę i tylko z aparatu pozostanie matryca (tu oczywiście żartuję ale widziałem, jaki jest osprzęt pozwalający na pracę aparatem jak kamerą. Wtedy zdjęcia są żyleta ale koszty też nie na kieszeń amatora).
Rady? Moim zdaniem podstawa to statyw. Jeżeli filmujemy z ręki to używajmy jak najkrótszych ogniskowych. Unikajmy zmian ogniskowej w czasie ujęcia. Szukajmy naturalnych podpór nie tylko dla aparatu ale i dla nas (to też poprawi stabilność ujęć). Kolejny sposób to zakup naramiennego statywu do kamer - mocowanie takie samo więc kłopotu nie będzie (dodatkowe punkty podparcia, przeniesienie uchwytu na ramię i pas a w konsekwencji uwolnienie jednej ręki do manipulacji ogniskową lub ostrością). Wiem, że z aparatem na takim statywie trochę śmiesznie się wygląda ale on pomaga. Pojawiły się jeszcze inne wynalazki poprawiające stabilność, musisz popatrzeć w sklepach z artykułami foto-video.
Przepraszam, że się tak rozpisałem. Jeżeli dotarłeś aż tutaj to wiedz, że nie są to prawdy absolutne. To są moje przemyślenia, z którymi możesz się nie zgadzać. Chętnie wysłucham Twoich racji.

Wyświetl rozwiązanie w oryginalnym poście

4 ODPOW. 4
profile.country.pl_PL.title
bart_m26
Użytkownik

Drgania będą zawsze, stabilizacja w znaczący sposób je zmniejsza, ale są nadal...Wszystko zależy co chcemy filmować, jeśli nie jest to dynamiczna scena to filmuję dokładnie tak samo jak w sytuacji w której chcę zrobić nieporuszone zdjęcie z dłuższym czasem otwarcia migawki...Filmuję patrząc w wizjer, to zapewnia pewniejsze podparcie rąk niż filmowania "na zombie"... Jedna zasada, nie filmować/fotografować z wyprostowanymi rękami...

Sony A35, 18-55mm, 50mm/1.8 +pasja i plany
profile.country.pl_PL.title
druczek
Poszukiwacz

Kolega piszący po wyżej ma rację!
Ja używam statywu, polecam sklep internetowy fun sports, link:
TU

(I nadal nie umiem robić że pisze np: tu i klikając tam otwiera się strona)

Już umiesz - kliknij "zmień" i podejrzyj :c20
Tadeusz



Ja posiadam statyw WT - 663S, trochę ciężki ale stabilny i bardzo wytrzymały!!!

profile.country.PL.title
piotruso
Znawca

Logard napisał(a):

Chciałem was zapytać o wasze pomysły na skuteczną stabilizację aparatu podczas filmowania. Specjalnie nie piszę w temacie o stabilizacji bo nie chcę mówić o częstym temacie stabilizacji i wpływu na czas filmowania. Chodzi mi konkretnie czy używacie statywu a jak go nie ma to jakie inne sposoby. Osobiście jestem zadowolony z jakości filmu avchd ale jednak drgania są widoczne nawet przy użyciu stabilizacji.
pozdrawiam logard



Aparat to aparat a kamera to kamera.
Nie, to nie żadne śmianie się tylko moje obserwacje odnoszące się do ergonomii. Co prawda nie miałem okazji dużo filmować aparatami ale wszystkie ujęcia jakie robiłem były mniej lub bardziej "drgające". Ktoś może powiedzieć, że jestem nerwowy, że nie potrafię utrzymać stabilnie aparatu. Może i tak. Robiąc zdjęcia też nie uzyskuję jakiś super czasów dla poszczególnych ogniskowych.
Aparatem robisz jedno zdjęcie w ciągu ułamka sekundy, film robisz przez jakąś chwilę. Mimo, że naświetlanie jednej klatki trwa 1/30 sek. lub krócej to może z tego wynikać tylko to, że ta klatka nie będzie poruszona, następna nie będzie poruszona, i kolejna, i kolejna. Ale pomiędzy klatkami jest różnica. Im krótsza ogniskowa tym mniej zauważalna, przy teleobiektywie to już nie można patrzeć na film tak drga. Ale analizując poszczególne klatki prawdopodobnie są one prawie nieporuszone (dzięki krótkiemu czasowi naświetlania). Spróbuj teraz naświetlić zdjęcie przez taki czas jaki wykonujesz ujęcie "w bezruchu". Czy będzie poruszone?
Kolejna sprawa to chwyt aparatu i układ rąk. Do zdjęcia aparat przykładamy do czoła, jedna ręka trzyma aparat a druga podpiera obiektyw. Filmujemy najczęściej z wykorzystaniem ekranu LCD a więc pozbywamy się dodatkowego punktu podparcia jakim jest czoło. Kolejna rzecz to łokcie. Filmując kamerę trzymamy jedną ręką a drugą możemy podłożyć pod łokieć pierwszej (tej trzymającej kamerę). Będzie stabilniej. Aparatu tak nie utrzymamy. Jest inny uchwyt (gorszy do trzymania jedną ręką, szczególnie z długim teleobiektywem). Aparat i kamera są inaczej wyważone, właśnie pod specyfikę uchwytu. Kolejna sprawa to obiektywy. Obiektywy typu zoom mają pierścień, dzięki któremu możemy zmieniać ogniskową. Dobrze jest gdy obrót tego pierścienia jest duży bo można dość precyzyjnie ustawić ogniskową. Przy filmowaniu też zaleta bo można dokonywać łagodnych przybliżeń i oddaleń. Ale żeby przekręcić ten pierścień musimy zmienić układ ręki z podtrzymującej pod aparatem na uchwyt nad aparatem a wtedy aparat tak naprawdę trzymamy tylko jedną ręką i ... drgania. Dodatkowo jeżeli ruch ten jest zbyt długi to trzeba będzie przełożyć rękę czyli przerwać zmianę ogniskowej i wznowić ponownie. W fotografii to nie przeszkadza, w filmie wygląda na błąd (wielbłąd). To może mały skok pierścienia będzie lepszy? Też nie. W fotografii (szczególnie reportażowej i sportowej) może być zaletą bo można szybko "przezoomować" z jednego końca zakresu na drugi. A w filmie niewielkie przekręcenia pierścienia zoomu spowoduje gwałtowny skok z jednego planu w inny. Też wielbłąd. Zauważ, że w kamerach zoomem steruje się za pomocą silnika lub dodatkowej dźwigni założonej na obiektyw, do ostrości też jest montowane dodatkowe pokrętło. Zauważ, że gdy operator musi pracować sam to przynajmniej jedna z funkcji zoom - ostrość sterowana jest za pomocą silnika (a zdarza się że obydwie).
Czy to znaczy, że aparatem nie da się filmować i ta funkcja jest zbędna? Nie. Ci, którzy chcą mieć pamiątkę będą zadowoleni nawet gdy obraz będzie skakał. Ci, którzy bardziej ambitnie podchodzą do tematu dokupią dodatkowy osprzęt poprawiający ergonomię. Ci, którzy wykorzystują aparat do tworzenia filmów zamienią go, obudują jak kamerę i tylko z aparatu pozostanie matryca (tu oczywiście żartuję ale widziałem, jaki jest osprzęt pozwalający na pracę aparatem jak kamerą. Wtedy zdjęcia są żyleta ale koszty też nie na kieszeń amatora).
Rady? Moim zdaniem podstawa to statyw. Jeżeli filmujemy z ręki to używajmy jak najkrótszych ogniskowych. Unikajmy zmian ogniskowej w czasie ujęcia. Szukajmy naturalnych podpór nie tylko dla aparatu ale i dla nas (to też poprawi stabilność ujęć). Kolejny sposób to zakup naramiennego statywu do kamer - mocowanie takie samo więc kłopotu nie będzie (dodatkowe punkty podparcia, przeniesienie uchwytu na ramię i pas a w konsekwencji uwolnienie jednej ręki do manipulacji ogniskową lub ostrością). Wiem, że z aparatem na takim statywie trochę śmiesznie się wygląda ale on pomaga. Pojawiły się jeszcze inne wynalazki poprawiające stabilność, musisz popatrzeć w sklepach z artykułami foto-video.
Przepraszam, że się tak rozpisałem. Jeżeli dotarłeś aż tutaj to wiedz, że nie są to prawdy absolutne. To są moje przemyślenia, z którymi możesz się nie zgadzać. Chętnie wysłucham Twoich racji.

profile.country.PL.title
Logard
Nowicjusz

Dziękuję i wielki szacuneczek dla Piotruso za wyczerpującą odpowiedź. :c57
Twoje przemyślenia jak najbardziej pokrywają się z moimi. Może niektóre są bardzo oczywiste, ale myślę że nie wszyscy z tych problemów zdają sobie sprawę, zwłaszcza ci, którzy dopiero zamierzają kupić sprzęt, a tych - czytających forum jest całkiem sporo.
Ja kupowałem swoją A33 ponad rok temu i wtedy mało było testów użytkowników tej alfy.Stąd moje jednak drobne na początku rozczarowanie tą stroną filmowania, ale jak już pisałeś jest na to sposób. Dużo pisałęś o ergonomi podczas filmowania i różnic między apartem a kamerą. Rzeczywiście ostatnio nawet zareklamowałem w serwisie obiektyw kitowy ponieważ w trakcie filmowania lekko zacinał się on podczas zmiany ogniskowej. Powodowało to "skakanie" kadru. Oczywiście filmowałem z ręki. Tak więc - dla osób zastanawiających się nad kupnem takiego lub innego aparatu z możliwością filmowania - moja opinia jest taka, że warto, jeśli ma to być funkcja dodatkowa (filmowanie). Według mnie jest dużo więcej zalet filmowania w aparacie niż wad.
pozdrawiam Logard