Podziel się wrażeniami!
Cześć Wszystkim !
Ja mam pytanie bardzo dla mnie istotne :
Jak obrobić skutecznie Raw-a ,bo w przeciwieństwie do poprzednich modeli, z którymi nie było problemu (a100,350,700 i 55) dzisiaj mam pierwsze poważne fotki z A77 i tu niemiła niespodzianka - mam straszne siano po zrzuceniu z raw do tiff, a jpg tez nieciekawie wygląda.
Robiłem na ISO1250. Obróbka na CS5 . Mam straszne ziarno i szumy ... .
Pewnie jest jakiś "myk" aby skutecznie rozprawić się z w/w, ale niestety goni mnie czas i nie bardzo mam możliwość eksperymentowania. Za komentarze odnośnie nieuzywania wysokiego ISO dziękuje . To 1/10 możliwości, więc po co producent robiłby wyższe , a w teatrze z flashem niebardzo. Coraz bardziej zawodzi mnie w/w marka. A55 w serwisie bo padła kompletnie, stąd foty na A77.
Z góry dzięki za pomoc.
Pozdro
Power
piotruso napisał(a):
Ja nie rozumiem tego pędu do coraz wyższego ISO. Wszyscy sprawdzają co najmniej ISO 1600 i jak nie wychodzi gładź jak pupcia dziecka i to jeszcze na cropie 100% albo 200% (a i tak zdjęcia będą prezentowane w komputerze lub na telewizorze a więc w rozdzielczości ok. 2 Mpix) to aparat jest do d... wyrzucenia, kiepski, dno itp. Gdy pojawił się na rynku A900 narzekania były podobne: szumy, wysokie ISO nieużywalne, aż 24 Mpix, tylko 3 kl/s (w trybie hispeed do 5 kl/s) - nie nadaje się do reporterki, konkurencja zjada ten aparat na śniadanie. A dlaczego ten aparat miałby konkurować z reporterskimi aparatami innych firm? Bo jest to flagship Sony? To każda firma jest obowiązana do produkcji aparatów reporterskich? To każda firma musi produkować aparaty dla profesjonalistów? A może założenie Sony jest inne? Może Sony chce zarabiać pieniądze wypuszczając modele tańsze ale niezłe (nie, nie muszą być najlepsze). I może na tej strategii wygrywa a może jest na drugim miejscu ale jednak ma wypracowany zysk i to jest dla takiej firmy najważniejsze (nie wiem, nie mam danych na temat wpływów ze sprzedaży lustrzanek). To my, amatorzy, którym marzą się kariery fotografów porównujemy aparaty, oglądamy kropy, dyskutujemy na forach, że pozwolę sobie zacytować klasyka: o wyższości Świąt Bożego Narodzenia od Świąt Wielkanocnych. Profesjonaliści nie mają na to czasu, ochoty, mają sprzęt wybrany od lat, jak im coś nie pasuje to zaciskają zęby i zmieniają sprzęt, potrafią wykonać zdjęcie prawie każdym aparatem i je sprzedać. A ci na których firmy zarabiają najwięcej zwrócą uwagę na reklamę, na nazwę, na markę, na ilość pikseli, ubożsi kupią tańszy aparat, bogatsi droższy. Ale zdjęcia nadal będą takie same: profesjonalistów takie, które będą drukowane w gazetach (nie muszą być bezszumne, nie muszą być nawet dobre, liczy się również umiejętność sprzedaży) a amatorów słabsze lub lepsze, czasem w jakimś konkursie wygrają, czasem się bardzo spodobają ale w większości będą leżeć na dysku i cieszyć rodzinę, znajomych, którym będziemy pokazywać w rozdzielczości 1920x1080 (bo teraz to nawet zdjęć się nie drukuje).
Dla mnie wyznacznikiem ostatecznym jest papier - zapamiętajcie sobie i stosujcie (dot. wszystkich narzekających na szumy). Wydruki min. A4 robić i podziwiać jak pięknie wyglądają zdjęcia z ISO6400
To powiem jeszcze od siebie, kiedyś bardzo szumem się przejmowałem, traktowałem go jako wroga nr1...do tego każde zdjęcie w 1:1 analizowałem, szczególnie po przejściu z K-r (miał szumy o 1EV mniejsze niż 35 ale do d.... AF )...Ale się zmieniło, obecnie prawie w ogóle się nimi nie przejmuje.
Zdjęcia robię od jakiegoś czasu tylko w RAW i włącznie do ISO800 nawet nie używam redukcji.
lekka "kaszka" przypomina w powiększeniu wręcz ziarno kliszy...szczególnie tak od ISO3200 - 6400, bardzo fajne efekty można uzyskać wywołując B&W, takie więc takie moje "świadectwo" byłego szumofoba. Robić zdjęcia, a nie szumem się przejmować...Zresztą ostatnio szczególnie cenię swój aparat za dynamikę, nieraz jestem zdumiony ile można odzyskać szczegółów.
piotruso - wszystko fajnie. Masz w wielu miejscach rację szczególnie na czym komu zależy. W każdym razie jest kilka niezgodności. Po co celować w pół profesjonalny rynek (uszczelnienia, bardzo duża prędkość, wytrzymały korpus itd) a dawać matrycę z ilością pixeli z której taki mały profesjonalista i tak nie skorzysta (szkła nie do końca tyle rysują, mam wrażenie że nawet na ISO 200 nie ma dokładności co do pixela czy dwóch), a za to szumy ostro wzrastają nie dając nic w zamian. A cena chyba nie stwierdzisz, że matryca o większej ilości pixeli jest tańsza? Najgorsze jest to, że ten pół profesjonalista jak pokusi się o taki aparat A77 to już wie z testów, forów, fachowej prasy, że z pixeli pożytku nie będzie miał, a jedynie szumy większe...
Produkt moim zdaniem źle skrojony, ale jak zwykle Sony kapnie się rok za późno i wyda pewnie aparat z mniejszą ilości pix dla rynku pół profesjonalnego.
Sony ma taka wadę od lat. Prze do przodu jak konkurencja już zawróciła, a jak w końcu zawrócą to już się mleko rozlało.
Fajnie się czyta opinie na temat 77 osób, które tego aparatu nie używają na co dzień, a tylko mieli raz w ręku czy czytali jakieś testy w sieci.
To jakaś zupełna abstrakcja co ja czytam - żeby ocenić jakość muszę oglądać zdjęcie na jakichś ogromnych LCD, nie wychodzić powyżej ISO800, nie używać w hali - w sumie to najlepiej w ogóle nie używać bo to aparat pomyłka...
Pokażcie fotki, w których Was ten aparat tak ogranicza.
Żeby nie być gołosłownym - 2 fotki z modelu przedprodukcyjnego.
ISO 1600. Mecz Polska - Islandia.
Acha, żeby nie było - miałem akredytację (jakby to miało jakiekolwiek znaczenie dla jakości zdjęć).
Dla mnie te fotki są akceptowalne. To z mojego pierwszego w życiu meczu piłki ręcznej kobiet w roli fotografa, ale uważam, że aparat spisał się bardzo dobrze.
Don napisał(a):
Najgorsze jest to, że ten pół profesjonalista jak pokusi się o taki aparat A77 to już wie z testów, forów, fachowej prasy, że z pixeli pożytku nie będzie miał, a jedynie szumy większe...
Produkt moim zdaniem źle skrojony, ale jak zwykle Sony kapnie się rok za późno i wyda pewnie aparat z mniejszą ilości pix dla rynku pół profesjonalnego.
Sony ma taka wadę od lat. Prze do przodu jak konkurencja już zawróciła, a jak w końcu zawrócą to już się mleko rozlało.
1600 ISO to ja śmiało w starej A700 używałem... Spokojnie A77 włączam ISO 6400...
Mniej śmiało w 300 jadę na 1600
Deviant napisał(a):
1600 ISO to ja śmiało w starej A700 używałem... Spokojnie A77 włączam ISO 6400...
Lajam napisał(a):
To z mojego pierwszego w życiu meczu piłki ręcznej kobiet w roli fotografa, ale uważam, że aparat spisał się bardzo dobrze.