Podziel się wrażeniami!
colorful napisał(a):
ale to twardy zawodnik
coś o kawie ?
no ja właśnie sączę swoją ulubioną kawę w mcD.
po tylu latach picia coraz mocniejszej kawy i w takich ilościach jak on, każdy by się uodpornił
znajomi się ze mnie śmieją, że u mnie w domu ekspres do kawy stoi nie w kuchni, a na biurku ojca
a propos kawy to duszę bym sprzedala za latte z syropem klonowym. i martwi mnie bardzo fakt, że wielka butelka owego syropu stojąca w lodówce zaczyna być bardziej pusta niż pełna wybiera się ktoś do Kanady?
colorful napisał(a):
a propos kawy to duszę bym sprzedala za latte z syropem klonowym. i martwi mnie bardzo fakt, że wielka butelka owego syropu stojąca w lodówce zaczyna być bardziej pusta niż pełna
wybiera się ktoś do Kanady?
Ostatnio wykonywałem dłuższe zlecenie w Czechach i oni też do kawy podają wodę mineralną i to niezależnie od tego jaka to kawa (w jaki sposób przyrządzona). Długo pozostawało to dla mnie zagadką aż zapytałem mojego czeskiego współpracownika. Tę wodę u nich pije się po kawie w celu rozcieńczenia jej już po spożyciu. Twierdzą, że dla zdrowia...
colorful napisał(a):
wybiera się ktoś do Kanady?
500 mililitrow slodkiego szczescia jest Twoje
Creatoor napisał(a):
We Włoszech, pani domu w którym mieszkałem rano przynosiła mi niemiłosiernie mocną espresso i małą butelkę wody mineralnej niegazowanej. Piłem aż gębę wykrzywiało, nawet była dobra. Po miesiącu się dowiedziałem, że oni dolewają tej wody... Nikt tam nie pił takiej siekiery.
co kraj, to obyczaj
colorful napisał(a):
500 mililitrow slodkiego szczescia jest Twoje