Podziel się wrażeniami!
Kiedy usłyszałem o RX10 byłem sceptycznie nastawiony, od zawsze używam lustrzanek i gdy musiałem użyć aparatu kompaktowego jakość zdjęć była poniżej moich oczekiwań. Pierwszy raz w rękach miałem ten aparat na spotkaniu Expertów. Już wtedy pozytywnie zaskoczył mnie jakością zdjęć. Zrobił na mnie na tyle duże wrażenie, że postanowiłem się mu bliżej przyjrzeć i dzięki uprzejmości Sony Polska testowałem go przez kilka dni.
Cyber-shot RX10 to aparat kompaktowy dla zaawansowanych użytkowników. Można śmiało stwierdzić, że jest jedyny w swoim rodzaju. Nie ma drugiego aparatu na rynku posiadającego obiektyw 24-200mm ze stałym światłem 2,8 i stosunkowo, bo 1,0 calową, dużą matrycę. Według mnie jest to aparat idealny dla podróżników. Zastępuje z powodzeniem popularny zestaw sprzętu zabieranego przez wielu ludzi na wyprawy. Poniżej zdjęcie lustrzani a99 wraz z obiektywami Zeiss 24-70/2,8 i Sal 70-200/2,8 G.
Myślę, że większość stojąc przed wyborem zabrania na kilkunasto kilometrową trasę po górach powyższego zestawu ważącego w sumie ponad 3 kg zdecyduje się na RX10 (813g) dającego bardzo zbliżoną jakość zdjęć.
Dzięki zastosowaniu genialnej optyki Zeissa i dużej fizycznie matrycy CMOS Exmor R otrzymujemy aparat, który przy przysłonie f/2,8, niezależnie od ogniskowej, produkuje bardzo ostre i szczegółowe zdjęcia.
Filmik pokazujący wnętrze RX10
Mógłbym was zanudzać specyfikacją techniczną ale myślę, że od tego są testy na różnych portalach. Skupie się na tym co mi się podoba w konstrukcji tego aparatu, a co już mniej i co przydałoby się dołożyć w RX10m2
Plusy:
- aparat mimo niewielkich rozmiarów (w porównaniu do lustrzanek) leży bardzo wygodnie w ręku;
- regulacja przysłony na obiektywie z dwoma trybami (zmiana przysłony z przeskokiem i bez)
- górny wyświetlacz (brakuje jednak niektórych informacji ale o tym dalej)
- wizjer elektroniczny (nie zauważyłem różnicy między tym z RX10 a tym w moim a77)
- wi-fi
- nfc
- pokrętło kompensacji ekspozycji, wreszcie nie trzeba zaglądać do menu żeby ustawić ten parametr
- gniazdo karty pamięci z boku, wbrew pozorom jest to bardzo ważne szczególnie kiedy robimy zdjęcia ze statywu.
- solidnie wykonana i uszczelniona obudowa
- wbudowany filtr ND
- użyteczne wysokie iso (szum jest przyjemny dla oka i nawet maksymalne iso12800 wygląda dobrze)
- menu jak w lustrzance
menu Fn
jeden z trybów wyświetlania na ekranie
Minusy:
- elektryczny power zoom, jest dramatycznie wolny i wymaga kilkukrotnego obrócenia nadgarstka żeby przejść cały zakres.
- w momencie podłączenia zewnętrznego mikrofonu przez gorącą stopkę znika możliwość regulacji poziomu głośności (jest to wada programowa która występuje tez w lustrzankach i bezlusterkowcach miejmy nadzieje, że inżynierowie w niedługim czasie wprowadzą aktualizację firmware)
- górny wyświetlacz, jak już jest to czemu nie wyświetla się na nim iso? Jest to bardziej moje przyzwyczajenie ale jednak wyświetla się na nim sporo informacji, a tej niestety zabrakło.
- tylny wyświetlacz, rozumiem, że w bezlusterkowcach nie można zastosować systemu odchylania ekranu jak w a77, bo chodzi o jak najmniejsze rozmiary, ale w przypadku RX10 aż się prosi żeby tego typu rozwiązanie zastosować, poprawił by się komfort wykonywania pionowych kadrów z „żabiej” perspektywy jak i bezpieczeństwo samego ekranu, bo byłaby możliwość odwrócenia go podczas transportu.
- brak GPS – aparat jest skonstruowany z myślą o podróżnikach nie rozumiem powodu jego braku
Mimo powyższych minusów aparat jest genialny i myślę, że niedługo pojawi się w mojej torbie.
Poniżej kilka zdjęć aparatu i kilka nim wykonanych (jpg-i prosto z aparatu pomniejszone do 1920x1280px)
Przykładowe zdjęcia:
pierwsze spotkanie (20 min :smileywink:)
zastosowanie filtrów
iso 6400 większe>>>
iso 6400 większe>>>
kto powiedział, że af w cyber-shotach jest wolny większy>>>
Warto przemyśleć sprawę Myślałem wcześniej o aparacie z wymienną optyką, konkretnie o NEX. Można przyrównać RX do któregoś modelu?
Wiadomo w jakim stopniu "szczelna" obudowa jest rzeczywiście szczelna? Zdażało mi się już osłaniać aparat przy mżawce, deszczu z dużym wiatrem, a i miałem przygody ze "szczelnymi" bakistami w kajaku. Fajnie byłoby się nie przejmować takimi szczegółami
Odpowiem tak, moim pierwszym aparatem była alfa 300, która nie posiadała żadnych uszczelnień i z powodzeniem uzywałem jej w ulewnym deszczu. Mżawka nic nie zrobi rx-10
Ciężko jest porównać nex-a do rx-10 bo w zasadzie trzeba by było porównać nex-a z obiektywami 24-70/4 i 70-200/4, a to jest przedewszystkim ogromna różnica ceny.