Podziel się wrażeniami!
Witam,
Jako, że jestem fotografem amatorem, jak dotąd robienie zdjęć w moim przypadku ograniczało się do ustawienia swojego CyberShot-a z serii W na program Auto i pstrykaniu otoczenia. Niedawno jednak dzięki Sony Polska miałem okazję potestować aparat DSC-RX100 II, dzięki czemu fotografowanie w moim przypadku nabrało nowego znaczenia.
Obudowa i złącza
Aparat został wyposażony w obiektyw Carl Zeiss Vario-Sonnar T* oferujący jasność f/1,8-4,9 z zakresem ogniskowych od 28 do 100 mm (w ekwiwalencie dla pełnej klatki).
Wewnątrz umieszczono matrycę CMOS z 1-calową przekątną o rozdzielczości 20,7 megapiksela. RX100 II mimo swoich niewielkich gabarytów i lekkości sprawia wrażenia solidnego. Jego obudowa skrywa sprytnie schowaną lampę błyskową.
Wyglądem jest bardzo podobny do modelu RX100, a główne różnice to pojawienie się stopki na akcesoria ((Multi Interface Shoe) oraz odchylanego ekranu. Wyposażenie aparatu w ową stopkę pozwala na dołączenie wizjera elektronicznego, mikrofonu stereofonicznego czy też dedykowanej lampy błyskowej. Z kolei odchylany ekran pozwala na większą ergonomię użytkowania, a jego mechanizm jak dla mnie jest dobrze wykonany i pozwala na jego odchylenie o 90 stopni w górę oraz 45 stopni w dół. Gdy już jesteśmy przy ekranie wspomnę, że jest to ten sam 3 calowy ekran co w modelu RX100 i posiada rozdzielczość 1 229 000 punktów.
DSC-RX100 II wyposażony jest w dwa złącza. Pierwsze z nich to port Multi Terminal (mikro USB) – do którego można podłączyć pilot zdalnego wyzwalania, ładowarkę albo PC w celu zgrania zdjęć. Drugie złącze to port HDMI, który pozwala na przesyłanie obrazu z aparatu np. na TV lub monitor.
Obsługa
Pierwszy kontakt z tym aparatem jak dla mnie pozytywny. Mały, przyzwoicie lekki jak na kompakt przystało. Mieści się bez problemu w kieszeni. Aparat leży dobrze w dłoni choć niektórym osobom (bardziej zawansowanym) pewnie będzie brakowało przedniego uchwytu, ale to już kwestia gustu.Poza tym Sony oferuje do niego grip jako dodatkowe akcesorium. Na początku trudno się przyzwyczaić do wyskakującej z obudowy lampy błyskowej. Pierścień obiektywu porusza się płynnie z dobrze dobranym oporem. Można mu przypisać zdefiniowaną funkcję. Standardowo jest to ogniskowa w trybie Auto, przysłona w trybie A oraz czas w trybie S.
Przycisków na obudowie nie ma za dużo i są ułożone dosyć blisko siebie, jednakże dla mnie nie miało to żadnego znaczenia. Dodatkowo istnieje możliwość przypisania wybranych funkcji w zależności od potrzeb do klawisza Fn (do 7 funkcji), klawisza lewo i prawo oraz klawisza środka. Tego typu przypisywanie funkcji do klawiszy oraz pierścienia obiektywu to dla mnie nowość (stary kompakt tego nie potrafił) a zarazem fajna sprawa, gdyż możemy aparat bardziej dopasować pod siebie.
Menu ustawień RX100 II posiada 7 zakładek, które to z kolei posiadają podstrony. Korzystanie z niego mimo wielu ustawień jest łatwe do opanowania. Jedyne co jak mi przeszkadzało podczas użytkowania tego aparatu był brak w zestawie oddzielnej ładowarki do akumulatorów. Za każdym razem trzeba podłączyć cały aparat poprzez złącze mikro USB do zasilacza. Jeśli chodzi o pojemność akumulator to wystarczał on na wykonanie ok. 300 zdjęć (zależy ile z fleszem).
Dzięki wyposażeniu aparatu w WiFi oraz aplikacji PlayMemories Mobile zainstalowanej na smartfonie możliwe jest zdalne sterowanie aparatem jak również przerzucanie zdjęć z aparatu do smartfonu.Ta pierwsza funkcja w szczególności przypadła mi do gustu, gdyż jak chciałem zrobić sobie zdjęcie z żoną nie musiałem nikogo prosić o wykonanie zdjęcia.
Dodatkowo DSC-RX100 II jest wyposażony jest w moduł NFC, dzięki czemu parowanie aparatu ze smartfonem wyposażonego w NFC z aparatem nie było jeszcze nigdy tak proste.
Podsumowanie
Jako amator głównie korzystałem z trybów automatycznych oraz półautomatycznych bo jak dla mnie automatyka aparatu w zupełności wystarczała. Może w przyszłości po większym zagłębieniu tematyki fotografii będę czuł potrzebę korzystania z trybu manualnego. Myślę, też aparat ten zadowoli też bardziej wymagających użytkowników takich jak kolega Lajam, którego recenzję tego aparatu znajdziemy tutaj:
Na koniec chciałbym jeszcze dodać, że mimo iż pojawił się w ofercie Sony DSC-RX100 III nie należy go traktować go jako następcy DSC-RX100 II, a bardziej jako rozbudowaną jego wersję. DSC-RX100 II jest nadal produkowany, a jego cena dzięki pojawieniu się DSC-RX100 III spadła i stał się on bardziej dostępny dla Naszej kieszeni.