Podziel się wrażeniami!
Cześć!
Założyłem ten wątek bowiem od kilku dni mam przyjemność testowania aparatu RX100M2.
Aparat otrzymałem dzięki uprzejmości firmy Sony Polska, za co dziękuję.
Konstrukcja nie jest dla mnie jakąś specjalną tajemnicą - jeśli ktoś nie czytał, to zapraszam do mojej recenzji RX100 http://community.sony.pl/t5/Aparaty-Cyber-shot/RX100-wra%C5%BCenia-po-d%C5%82u%C5%BCszej-przygodzie-...
Odświeżona wersja RX100, oznaczona jako M2 (mark2) do złudzenia przypomina swojego poprzednika. Ale jednak jeśli przykrzymy się uważniej to zobaczymy drobne różnice...:smileywink:
Przede wszystkim widzimy stopkę Multi Interface (MI) i nieco grubszy ekran...a więc Sony posłuchało Użytkowników i dało dokładnie to, czego brakowało w RX100.
Możemy teraz korzystać z zewnętrznych lamp błyskowych co przekłada się na znacznie lepsze efekty zdjęciowe niż te przy użyciu lampy wbudowanej. Oczywiście optymalnym rozmiarem dla takiego małego aparatu będzie lampa HVL-20M, ale nie ma problemu z zamontowaniem flagowej lampy HVL-60M (tylko powstaje wtedy problem za co trzymać taką konstrukcję )
Stopka MI:
Stopka MI to jednak nie tylko możliwość stosowania zewnętrznych lamp błyskowych. Mamy szereg akcesoriów, które możemy tu zamontować (jak choćby obłędny wizjer elektroniczny FDA-EV1MK, czy znakomity mikrofon kierunkowy Sony ECM-XYST1M).
Wspomniałem także o ekranie - otóż w wersji M2, ekran jest uchylny! To jest ogromy plus dla Sony. Nie trzeba już kombinować podczas kadrowania z żabiej perspektywy - odchylamy ekran i można wygodnie komponować kadr!
Zmiany dotknęły także port HDMI, a dokładnie jego lokalizację. Poprzednio umieszczony był dość niefortunnie od spodu aparatu, teraz jest z boku przez co aparat ZNACZNIE wygodniej podłącza się do choćby TV. Tuż obok gniazda HDMI znajdziemy port Multi służący do ładowania i stosowania dodatkowych akcesoriów (jak np. przewodowy pilot zdalnego wyzwalania).
RX100M2 jest cięższy niż poprzednik. Dla kogoś, kto używał wcześniejszej wersji, różnica jest odczuwalna natychmiast. Nie jest to dużo, ale jest to naprawdę odczuwalne. Obudowa oczywiście jakościowo jest tak samo dobra jak w pierwszej wersji. Ja bym pokusił się nawet o stwierdzenie, że jest znacznie ładniejsza. Poprawiono bowiem tą naklejkę z logo ZEISS, która nie przystawała do takiego wykonania aparatu. Teraz znaczek ZEISS jest w zasadzie integralną częścią aparatu. (rozumiem, że dla pewnych osób sprawa naklejki ma trzeciorzędne znaczenie, ale dla estetów na pewno ma.)
Na obudowie pojawiły się dwa znaczki/logo: NFC i WiFi. Dokładne ich omówienie nastąpi w kolejnych częściach mini-testu.
Zmiany widziane gołym okiem to jednak nie wszystko.
RX100M2 otrzymał nową matrycę.
Rozmiar i rozdzielczość matrycy nie uległy zmianie (czyli 1'' i 20,2 megapiksela), ale za to osiągi (szczególnie na wyższych czułościach) są jeszcze lepsze niż w pierwszej wersji RX100!
Już wkrótce wrzucę zdjęcia przykładowe, a na razie mój jamnik.
Zdjęcie powinno mieć dane EXIF, ale dla pewności podaję:
Tryb A
Czas 1/250s
przysłona f/1.8
ogniskowa 10,4mm (ekwiwalent 28mm)
ISO 3200
Hej,
bardzo fajny test. Ja niestety mam przykrą historię z tym aparatem...
Kupiłem aparat niecały miesiąc temu (25.02.2014) i już drugi raz wylądował na naprawie gwarancyjnej... Po 4 dniach od kupna zaczął dziwnie brzęczeć i drgać (najpierw przy łapaniu ostrości, a później zaraz po włączeniu). Serwis Sontronic uporał się z naprawą (wymiana bloku optycznego) i niespełna dwa tygodnie mogłem cieszyć się aparatem, a dziś ponownie leży w serwisie z tą samą usterką :((. Czy w takich przypadkach nie powinna przysługiwać wymiana na nowy model? Niebawem aparat będzie dłużej przebywał w serwisie niż w moich rękach, a zdjęć wykonałem dosłownie kilka :(.
Pozdrawiam
Damian
Witaj,
faktycznie przykra sprawa. Z tego co wiem, to dopiero po trzeciej naprawie można rządać wymiany na nowy.
Generalnie to tylko urządzenie i właśnie dla takich sytuacji warto mieć gwarancję przedłużoną.
Powodzenia życzę bo aparat jest świetny
Zawsze można żądać wymiany towaru na nowy, z tytułu niezgodności towaru z umową.
Za mat_czok to jedyna opcja, z tego co wiem to producent może ale nie musi wymienić sprzętu na nowy po 3 wizycie w serwisie, a z tytułu niezgodności skorzystać można zawsze.
Dziękuję bardzo za odpowiedzi. Będę walczył... Zobaczymy czy tym razem aparat po powrocie z serwisu podziała dłużej niż 2 tygodnie.
kris..: Wykupiłem gwarancję rozszerzoną, ale raczej z myślą o tym, że aparat będzie działał kilka lat, a nie kilka dni 😕
Cześć,
Kontynuując pierwszą część testu, chciałbym przez chwilkę skupić się na tym co robię najczęściej, czyli fotografowaniu czworonogów, a głównie psów, a w szczególności mojego jamnika.
Tego typu fotografia (psów) jest dość specyficzna i wymaga refleksu lub (łatwiejsza droga) zdajemy się po postu na możliwości aparatu, a dokładniej mówiąc, szybkość.
RX100M2 posiada oczywiście tryb zdjęć seryjnych. Ja zająłem się trybem, w którym aparat jest w stanie zarejestrować maksymalną ilość klatek na sekundę. Czyli ustawienie "Zdjęcia seryjne pierwszego czasu" - tryb w którym aparat rejestruje przez pierwszą sekundę nawet do 10 zdjęć. Użyteczność tego trybu ograniczona jest pojemnością bufora i szybkością procesora. "Mocy" wystarcza na jedną serię, po której, po chwilowym oczekiwaniu na zwolnienie się bufora, można wykonać kolejną serię.
Trochę żałuję, że dioda która świeci podczas zapisu zdjęć na kartę jest ukryta głęboko pod klapką baterii, bo fajnie by było mieć możliwość obejrzenia, kiedy zapis się zakończył i możemy wykonać następną serię...bez tego niecierpliwie wciskając przyciski w aparacie, często byłem świadkiem komunikatu "Zapis na karcie pamięci. Wszystkie inne operacje wstrzymane".
No ale aż tak dużo czasu to nie zajmuje (wszystko zależy od szybkości kart jakich używamy).
Wracając do zdjęć...aparat ustawiłem tak, aby nadać więcej dynamiki (nawet często kosztem idealnej ostrości).
Zastosowałem technikę panoramowania - ustawienia aparatu to tryb S (priorytet migawki), zoom maksymalny, czas ustawiłem 1/80s. ISO w trybie AUTO ISO, automatyka aparatu dobierała te wartości różnie, ale nie przekroczyła ISO 320 (część zdjęć była z zachodzącym Słońcem, a część w cieniu).
Przekładowe zdjęcia:
Jak wspomniałem, świadomie stosowałem taki długi czas bowiem przy krótszych czasach nie było już efektu "smugi/rozmycia" a i też tło dość mocno odwracało uwagę od samego psa. Zresztą zdjęcie poniżej pokazuje zamrożonego psa, ale i nieciekawe tło.
Oczywiście zdjęcia psa w ruchu to nie jest coś, do czego ten aparat jest stworzony. Lepiej sprawdza się w ujęciach statycznych takich jak poniżej:
W wypadku tych dwóch zdjęć nieoceniony okazał się odchylany ekran RX-a. To kapitalna sprawa - jest super wygodnie, zyskujemy bardzo ciekawą perspektywę no i... oszczędzamy środowisko - nie muszę już prać ubrań, co przekłada się na mniejsze zużycie proszków, wody, itp. Dotychczas od klękania/leżenia - aby wykonac zdjęcia z poziomu jamnika (a to naprawdę niski poziom) - miałem zawsze brudne kolana i łokcie. :smileymrgreen:)
Tyle w tym wpisie, do następnego!
witam,
mam dokładnie ten sam problem, aparat zakupiony 15.03.2014 i niestety dziś oddany do naprawy z takimi samymi objawami, mam pytanie czy druga naprawa coś pomogła?