Podziel się wrażeniami!
Witam serdecznie,
Od grudnia zeszłego roku posiadam Sony HX60, długo wybierałam, przeglądałam fora, zdjęcia, opinie, szukając czegoś co jest małe, poręczne i wielofunkcyjne, co wykorzystam do uwiecznienia chwil z rodziną, dziecmi, na uroczystościach szkolnych itp.
O ile zdjęcia na zewnątrz przy dobrej pogodzie są super, o tyle mam problem ze zdjęciami :
- pod światło - często wychodzą ciemne, lampa pomimo ustawień nie zawsze się załącza, jakby sprzęt jej nie potrzebował (pomijam czerwone plamy w ostrym słonku, typowe dla Sony)
- zdjęcia w pomieszczeniu są kiepskie... owszem zoom fajny, zbliży dobrze, ale jakość zdjęć - albo rozmazane, albo piksel na pikselu, nie wiem czy to kwestia ustawień, czy wolnego działania (nim się ustawi, zmieni się już sceneria np. na występach szkolnych, na basenie, w sali lekcyjnej)
- zdjęcia księżyca - nawet tu na forum przy recenzji HX50 są cudowne, moje wychodzą - jak w załączeniu...
- zdjęcia z samowyzwalacza - to już niemal kastastrofa - mało kiedy jest ostre (stary aparat innej firmy ostrość łapał bez problemu, wystarczyło nacisnąć spust, odejść i było ostre zdjęcie - tu nie ma szans)
Aparat czasami jakby "łapał ostrość" a po sekundzie ją tracił (wtedy muszę dać np. mniejszy/większy zoom i dopiero ostrość będzie dobierana, jednak zdjęcia w gorszych warunkach dobrawdy nie są takie, jakich oczekiwałam 😞 )
Instrukcję do tego modelu ciężko ogarnąć, gdyż jak to już było tu wspominane, każde wejście w osobny podpunkt, przejście na stronę, czytanie, powroty itp.. jest męczące.
Szczerze przyznam, że nie tego się spodziewałam, widziałam lepsze zdjęcia z tego modelu, zachwalany był na wycieczkach , a nawet w ciemnych pomieszczeniach miał robić lepsze zdjęcia - mi się takie nie udają, w czym tkwi problem?
Przyznam, że najczęściej zdjęcia są robione automatem, tu miał być super jakościowo - zdjęcia dzieci ciężko zrobić pozowane, więc zdaję sobie sprawę, że nie będą one jakości profesjonalisty z lustrzanką w dłoni... ale też nie tego się spodziewałam po opisach modelu i cenie. Zdjęcia przykładowe są kiepskie, ale takich powstaje cała masa niestety, a biorąc pod uwagę fakt, że zależało mi na pamiątkach z dzieciństwa dzieci, z ich występów i spontanicznych chwil - jestem zawiedziona.
Witaj, tryb automatyczny nie jest panaceum na wszystko. W sytuacjach kiedy robisz zdjęcia pod słońce, czy też w pomieszczeniach często ten tryb sobie rady nie daje. Fotografia to światło jak go nie ma to zdjęcia nie wychodza, w przypadku robienia zdjęć w pomieszczeniach polecam Ci ustawić tryb S ustalić czas 1/100 sec lub krótszy (tak by dzieci nie zdąrzyły się rozmazać podczas ruchu) i podnieść iso. Jak w pomieszczeniu będzie niewystarczająca ilość światła użyj lampy błyskowej.
Polecam Ci skorzystać z jakiegoś podstawowego kursu fotografii (chociażby z któregoś organizowanego przez Sony).
Witamy
informację przekazaliśmy kolegom działu wsparcia technicznego. Wrócimy z podpowiedzią możliwie szybko.
Pozdrawiamy
Zespół Sony
Witaj,
Nie mam już wprawdzie HX-50 (to starszy bliźniak HX-60), którego opisywałem, ale spróbuję w paru słowach i na podstawie fotek, które wstawiłaś...
Przede wszystkim - współczesne aparaty kompaktowe w zasadzie nie wymagają od użytkownika wiedzy tajemnej (acz dostępnej ), jak np. dawne aparaty na klisze, ale... jakąś wiedzę o fotografowaniu warto mieć. Choćby po to, by wiedzieć, jak się aparat zachowa przy aktualnych ustawieniach i co należałoby w nich zmienić, by zachowywał się, tak jak chcemy.
HX-60 jest dość zaawansowanym aparatem (choć to "tylko" kompakt).
Ja, choć na co dzień używam lustrzanki (z całym dobrodziejstwem różnorakich jej funkcji), to testując HX-a używałem głównie programu Inteligentne Auto +. (czyli tzw. "złotego auto"). Ten program jest na tyle inteligentny, że w większości przypadków potrafił prawidłowo zrobić zdjęcie... praktycznie w każdych warunkach.
Są jednak sytuacje, kiedy automatyka może się pogubić i wówczas warto wiedzieć, co robić. Ale to nie w krótkim poście - jednak w necie jest całkiem sporo poradników
A co do załączonych zdjęć, spróbuję je krótko skomentować (nie wiem w jakim trybie (programie) były robione...
- basen. migawka 1/20 s, więc dość długo, przysłona f/6,3 czyli dość ciemno, a ogniskowa (zoom) to 34,5 mm, czyli sporo (ok. 200 mm dla lustrzanki - przy migawce 1/20 s nikt tego w rękach nie utrzyma). Krótko pisząc, zdjęcie jest poruszone. "Złoty" program, chyba by tak nie ustawił... ale - rada: gdy stosujemy znaczny zoom w niezbyt jasnych warunkach, warto na czymś się oprzeć, żeby uniknąć "poruszenia" zdjęcia.
- drewniana chata, tu znów poprawnie naświetlone są deski, choć ostrość chyba jest na osobach. Jednak pomimo wysokiej czułości 1600 ISO, zostala zastosowana migawka 1/250 s. Co pozwoliło poprawnie naświetlić jasno oświetlone deski, ale za mało dla postaci. Tu znów "złotu" program powinien pomóc - powinien rozpoznać zdjęcie pod światło i albo włączyć lampę, albo wydłużyć czas naświetlania. Jak program się gubi - musimy zrobić to ręcznie...
- nad jeziorem, podobna historia, co powyżej - zdjęcie pod światło automatyka powinna rozpoznać scenę i poradzić sobie. Zresztą mam wrażenie, że to akurat zdjęcie jest OK. Niestety twarze są zamazane, a zdjęcie maleńkie - trudno mi ocenić zarówno ostrość, jak i poprawne naświetlenie.
- na ko niec Księżyc. Fotografowanie księżyc to niełatwa sprawa. Ale jak się pamięta, że choć jest noc, to na Księżycu panują warunki, jak na plaży w południe latem, to jest łatwiej. Nie pamiętam jak ja robiłem zdjęcie Księżyca moim HX-em (czy korzystałem z AF [autofokusa], czy ostrzyłem ręcznie - na szczęście aparaty HX mają tę możliwość). Bardzo przydaje się statyw i niezależnie od sposobu ostrzenia (AF, czy ręka) na ekraniku przecież widać: ostro, czy nie...
I oczywiście samowyzwalacz. Tutaj złoty program może nie dać rady. Może należy zastosować tryb M, czyli ręcznego ustawiania ekspozycji?
I poeksperymentować z ustawieniami ISO ok. 100, przysłona największa możliwa przy danym zoomie - zazwyczaj f/6,3 i czas migawki dobrany doświadczalnie (dużo zależy od odległości Księżyca od Ziemi, wysokości, kwadry, itd). Wszystko doświadczalnie.
Jeszcze co do ostrości... Ustawiając niewłaściwy Tryb, lub Obszar Ostrości, można uzyskać efekty... niezadawalające, czyli ostrość będzie nie tam, gdzie chcemy...
A dołączana do aparatu wielojęzyczna "instrukcja"... tak naprawdę nie jest instrukcją tylko opisem działania...
Nie znalazłem co prawda do HX-60, ale jest do HX-50 - to prawie to samo, więc zerknij proszę tutaj:
http://pdf.crse.com/manuals/4445414511/PL/contents/01/index.html
Może trochę pomoże
Jeśli napisałem coś niezrozumiałego - pytaj, w miarę wolnego czasu - odpowiem
Pozdrawiam - a HX-60 to naprawdę fajny aparacik
PS no koniec foteczka. Zrobiona bez lampy błyskowej, przy świetle żarówki 25W w przedpokoju wieczorem.
ISO 2500, 1/8s f/4,5 ogniskowa 7,79mm (czyli odpowiednik 45 mm dla filmu 35mm - czyli analogowej lustrzanki)
Widoczne mocne szumy wynikające z dużej czułości (ISO 2500), ale ostrość i naświetlenie są poprawne.
Dziękuję za cenne rady (moje zdjęcia są małe, bo czytając regulami wyłapałam informację co do wielkości plików..), właśnie chyba te szumy są czasami tak męczące, z ciemnymi zdjęciami robionymi pod światło - muszę poćwiczyć. Szkoda, że czasami trudno złapać ostrość, zwłaszcza przy trudniejszym świetle i większym zoomie (znalezione w internecie zdjęcia np. wieżyczki oddalonej o wiele kilometrów są w miarę wyraźne - moje już niestety zupełnie nie, nawet z dużo mniejszej odległości - być może to brak statywu, albo też na Mazurach powietrze zby gęste ) .
Tu nie była strasznie wielka odległość (na dworze np. z jednego brzegu jeziora na drugi jest to samo tylko w większym stopniu, niestety ostatnie zdjęcia znad jeziora na dużym zoomie wykasowałam - tam byłoby widać jakby wszystko za mgłą szumów).
I tu problemem był chyba zoom...
W pomieszczeniu, na zoomie też ciężko o złapanie ostrości - łapie ostrość na sekundę, za chwilę ją gubi, dopiero zmniejszenie zoomu pomaga czasami,ale wtedy nie można wykonać odpowiedniego zbliżenia (zamierzonego). (na zbliżeniach ostrość wyszłaby tak jak na zdjęciu z psem powyżej).
Zdjęcia dzieci sa o tyle też trudne, pomijając zoom, ze tu potrzeba szybkości...
Ale na spokojnie w pomieszczeniu bez lampy potrafi zrobić nastrojowe zdjęcie.
Natomiast przy dobrej pogodzie, na dworze - tu zdjęcia choć amatorskie, to jak dla mnie do albumu idealne.
Nasz staruszek w towarzystwie mnóstwa zieleni:
W razie pytań - pozwolę sobie odświeżać wątek.
Chętnie też przeczytam co odpisze dział Sony.
Chyba już o tym wspominałem, ale istotne jest, jaki rodzaj AF jest używany. Mam na myśli pole ostrości. W trybach "auto", zazwyczaj jest używany tryb "pole szerokie" (albo jakoś tak nazwane), przy czym aparat dowolnie sobie ustawia na co ma być ostrość. W wielu przypadkach to wystarcza, jadnak nie zawsze. Gdy zależy nam na precyzujnym punkcie utawienia ostrości, lepiej użyć trybu punktowego - wówczas ostrość jest zawsze ustawiana na środek. No i warto obserwować na ekranie znaczniki ostrości - zapalają się te, które wskazują na ostre miejsca. Często na ten ostatni punkt fotografujący nie zwracają uwagi i np zdjęcie dwóch osób, a ostrość na płocie 5 m za nimi... bo aparat tak sobie ustawił 😕
Naprawdę warto poeksperymentować z różnymi ustawieniami. Również trybów tematycznych. Dowiedzieć się co oferuje tryb "portret", a co "sport", czy "krajobraz". Warto trochę poczytać o fotografowaniu i nauczyć się korzystania z trybów A, S, M, (P). Czasem się to przydaje. I warto pamiętać, że ten model oferuje ostrzenie ręczne - to rzadkość w kompaktach, jednak czasem się przydaje. Mnie się przydało...
Np tu - przez zalane niespodziewanym deszczem szyby gondoli "London-eye" AF nie był w stanie ustawić ostrości inaczej, jak na kroplach deszczu na szybie. Gdyby nie ręczne ustawienie ostrości nie zrobiłbym żadnego zdjęcia, a tak...: Coś tam widać
Dziękuję, sporo nauki przede mną, ale w wolnej chwili postaram się zgłebić temat możliwości tego aparatu i technik fotografowania.